To były niesamowite miesiące. Wiem, wiem, nikt w to mi nie uwierzy, ale było fantastycznie. Przede wszystkim poznaliśmy wspaniałych ludzi. Co prawda trzeba było pracować od świtu do nocy, ale przy okazji bawiliśmy się świetnie. Komu trudno w to uwierzyć, niech zaglądnie do naszego ogrodu. Od czerwca prawie nic w nim nie zrobiłam, bo kiedy miałam wybór między ukochanym przeze mnie grzebaniem w ziemi a towarzystwem naszych gości, ku memu zdziwieniu zawsze wybierałam to ostatnie. Ogród do tej pory jest w szoku, ja również. Gdyby nie pomoc nieocenionego Franka, wszystko by padło.
Więc całe szczęście, że już po sezonie i rezerwacje mamy tylko na weekendy, bo teraz nie mam wyjścia i muszę odpracować ogrodowe zaległości. Żadnych wymówek! Chociaż … znalazłoby się kilka, no może nawet więcej. Choćby to, że moje blogi leżą odłogiem, instagram nawet nie ruszony, nadal nie mamy strony internetowej, wizytówek, folderu. Nie dokończyłam aranżacji pokoi, kompletowania biblioteki, a zamiast galerii archwaliów jest tylko pusta ściana. Ale przecież nadchodzą długie jesienne wieczory, więc ta robota może poczekać.
Na małe usprawiedliwienie mogę dodać, że chociaż na FB wrzucam trochę aktualnych informacji. Wiem, że mnóstwo ludzi tam nie zagląda i to słaba wymówka, więc uzupełnię najważniejszą informacyjną dziurę – zdjęcia z piątego pokoju.
Pokój zwany przez nas kamiennym skończyliśmy urządzać chyba w lipcu, więc nie było czasu wtedy pochwalić się nim. Jest najbardziej archaiczny i wyposażony w najstarsze meble, m.in. w skrzynię z 1746 roku, a każda ze ścian jest zbudowana w innej technice. Nas najbardziej cieszy konstrukcja szachulcowa, ale ściana kamienna też robi wrażenie.
Teraz niech przemówią zdjęcia, choć nie mogą oddać nawet części magii ukrytej w tym miejscu.
5 Komentarze do tego posta
Loyal Pat
29 listopada 2017 at 22:45tak jeżdżąc zbiera się doświadczenia:)
Dzikie Róże
23 listopada 2017 at 17:39🙂
Dzikie Róże
23 listopada 2017 at 17:39My też zaczynaliśmy od wypoczynku w ciekawych miejscach, a potem stworzyliśmy własne :)))
Ankha
26 października 2017 at 10:08Piękny ten pokój! Cieszę się, że taki udany sezon mieliście 🙂
Loyal Pat
26 października 2017 at 09:19super ,że zrealizowałaś marzenia…my z mężęm myślimy o agroturystyce swojej ,kiedyś,teraz oboje lubimy spać w takich miejscach,ten pokój idealny dlaniego.Cudny. Pięknie tam macie..i zajęcie fajne,,,,z ludźmi….tak jak lubię.Pozdrawiam